Nowal - forum mikronacji - wirtualnego państwa

Juan Samir

Rozpoczynam wstępną debatę odnośnie formy i funkcjonowania tego organu KPZ. Czekam na propozycje, komentarze, opinie.

Juan Samir

Moja propozycja jest taka, iż powołujemy ten organ w celu opiniowania dokonanych już osądów, oraz dania możliwości niestronniczego sądu dla rozpraw dopiero przygotowywanych. W myśl idei tej osąd odbywałby się na podstawie prawa kraju pochodzenia sprawy i zasad v-światowych. Sędzią zawsze byłaby osoba z poza kraju pochodzenia sprawy.

Norbert I Catalan

Pedro Cruz

Ja bym proponował aby Sąd Arbitrażowy składał się z sędziów po jednym z danego kraju i zajmował się tylko rozpatrywaniem spraw związanych z naruszaniem Karty Założycielskiej KPZ i innych Aktów KPZ.

Juan Samir

August IV

Ja w pełni popieram pomysł Pana Samira Very Happy

Pedro Cruz

Juan Samir

A co z podwójnymi obywatelami? ;>

Pedro Cruz

JKalicki

I znów Państwo popadacie w pewne skrajności. Bowiem albo takowy sąd arbitrażowy będzie zajmował się sądzeniem danych obywateli państw członkowskich bo Ci coś tam złego uczynili, albo będzie rozwiązywał problemy międzynarodowe (tu państwo jako osoba) w kontekście umów międzynarodowych, np. w kontekście Karty KPZ. Uważam, że w pierwszym przypadku niechaj tymi sprawami zajmą się sądy krajowe państw członkowskich, a Sąd Arbitrażowy niechaj będzie powołany do spraw drugiej kategorii.

Nie znam prawa, które obowiązuje we wszystkich państwach członkowskich. Niemniej jednak z praktyki wiem, że państwa jako podmioty prawa międzynarodowego zazwyczaj przyjmują, iż źródłem obowiązującego prawa stanowią również podpisane i ratyfikowane umowy międzynarodowe. W takim kontekście by rozwiązywać spory szczebla międzynarodowego bardzo rzadko lub wcale nie wymagane są zmiany w prawie krajowym danego państwa członkowskiego.

W ostatecznym rozrachunku można pozwolić sobie na przyjęcie rozwiązań, które nie stanowią wymagalności poddania się wyrokowi takiego sądu, bowiem koniec końców w razie niekorzystnego werdyktu państwo, które się nie podporządkuje - raz - traci na tym, iż jego wiarygodność i prestiż upada, oraz - dwa - może ponieść konsekwencje wykluczenia z organizacji, jeśli pozostali członkowie uznają, że przewinienie jest na tyle istotne, że nie podporządkowanie się orzeczeniu sądu tak mocno nadszarpuje zaufanie do danego państwa, że nie można z nim dalej współpracować.

W skrócie. Nie czyńcie z Sądu Arbitrażowego sądu karnego, bo to nikomu nie jest potrzebne.

Juan Samir

I to taką opinię mi chodziło. Szkoda jednak, że nie pada Ona z "ust" członków KPZ.

Coraz bardziej przekonywać, do roli Sądu Międzynarodowego, który tak jak Pan Kalicki stwierdził, zajmowałby sprawami międzynarodowymi odnoszącymi się do KPZ.